Fun with a crowdfunding
Kilka dni temu oświadczyłam się pewnemu młodemu człowiekowi ze wspieram.to tym oto pierścieniem:
a on powiedział “ahahahaha” i od tamtej pory moje życie jest tylko coraz zabawniejsze.
Obecnie ruszyliśmy w końcu z zapowiadanym crowdfundingiem Korpo Tale. (Można tam sobie nasz błyskotliwy promofilmik obejrzeć i ściągnąć demo gry na przykład).
W sumie to taki eksperymentalny projekt pod kątem opowiadania historii, bo jak robię komiks na papier, to go sobie czytacie w jakieś pół godziny, a tutaj w taką grę można sobie grać z 3-4 godziny (zależnie jak kto szybko czyta i czy klika na elementy tła, Marcin opisał chyba wszystkie jakie tylko są). No i w ogóle to bardziej produkt Marcina niż mój, ja głównie mówiłam “wszystko źle” i podpowiadałam plot twisty.
W każdym razie z góry dziękuję za wsparcie i mam nadzieję, że się Wam spodoba takie coś 🙂
PS. Robienie crowdfundingu jest pracą ciężką i dziwną. Tutaj dziękuję wszystkim co nam pomagali, tj. praktykantce Agnieszce (patrzcie jaki ładny kubek zrobiła!), Revv, Piotrowi, Adrianowi, Krzysiowi i Darkenowi z Gindie oraz Ziemowitowi, który siedział u nas pół dnia nagrywając film i słuchał naszych kłótni o chyba każdą literę scenariusza 😀
Po przemyśleniu sprawy dziękuję też mojej mamie, że mnie tylko opierdoliła za niepodlewanie kwiatków przez miesiąc, a mogła zabić.