0 Comments
Zanim omówię co tam na Pyrkonie pragnę przybliżyć klimat opisując czwartek poprzedzający konwentowy piątek. Otóż poszłam do kosmetyczki na paznokcie. Nie pamiętam dokładnie tej wizyty, ale padły tam z jej ust słowa w tonie „hej, chodź zrobię ci hennę i debilację brwi, zaufaj mi, jestem profesjonalistką, co złego może się stać na dzień przed Pyrkonem?”.…